poniedziałek, 26 stycznia 2009
Wcale nie narzekam
Grypa mnie złapała. Wszystko mnie boli. Każdy dotyk sprawia ból. Ale nie narzekam. Jednak tak se leżąc pomyślałam, że nienawidzę dorastania. Fakt, już dorosłam w sensie ukończenia 18 lat, ale teraz mam na myśli taki inne dorastanie. Typu praca, życie. I wszystko, co z tym się wiąże. Oddalam się, a może tylko mi się tak wydaje? Nie, jednak nie wydaje. Cóż takie życie, nic na to nie poradzę i to mnie wkurza jeszcze bardziej. Idę się zaszyć w ciemny kąt. Może mi przejdzie, bo to cholerstwo trzyma już od kilku tygodni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powrotu do zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę
OdpowiedzUsuńzawsze tylko nieśmiało podpatruje, no to teraz się odezwę. mnie też dopadł ten wstrętny wirus, trzymał pięć dni, które obejmowały egzamin z matmy i naukę do niego, ale teraz jakby osłabł na sile ;) mam nadzieję, że Ciebie puści jeszcze szybciej! dużo zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję. Dziś fizycznie jest dużo lepiej, gorzej psychicznie
OdpowiedzUsuńKasia, trzymaj się, nie dawaj się choróbsku, a dorosłości to i ja mam dość, chcę znowu mieć osiemnaście lat.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Makneta