katasiaczkowe pasje
niedziela, 9 maja 2010
Uciekające
wróble. Pół dnia za nimi śmigałam. No zwiewają jak szalone :D
Mimo niedzieli pracowałam dziś wytrwale. Ohydną szarą ścianę dzielnie maziałm żółciutka farbą. Oby tylko nie padało
1 komentarz:
Alexandra
9 maja 2010 23:09
Gratuluję wyrtwałości w pogoni :) Świetne ujęcie :)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Dziękuję i zapraszam ponownie :D
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratuluję wyrtwałości w pogoni :) Świetne ujęcie :)
OdpowiedzUsuń