Upiekłam górę ciasteczek, o które znajomi pytali się już na początku grudnia :)
W tym roku ciasteczka były w kilku smakach: imbirowe, anyżkowe, czekoladowo - miętowe, pomarańczowe i chili oraz oczywiście pierniczki. Te ostatnie oczywiście były lukrowane. Żmudna to robota, jednak daje mi ogrom radości.
14/365
15/365
Weekendowo powstawały też ostatnie prezenty Gwiazdkowe, jednak zdjęć brakuje. Muszę pięknie się uśmiechnąć do obdarowanych i jak tylko to otrzymam fotki, zaprezentuję Wam moje poczynania z papierem i szydełkiem.
pysznie!!! ta pierwsze bomba :)
OdpowiedzUsuń