sobota, 2 lutego 2013

Tydzień

Nawet nie wiem kiedy minął calusieńki tydzień. o.O.
Ciężko uwierzyć, że mamy już luty. A tak niedawno był 1 stycznia :)

Czas śmiga. W mojej głowie pojawiają się coraz to nowe pomysły. No może nie nie super odkrycia, ale jednak.

Jednym słowem tworzę. Coraz więcej, coraz chętniej. I oby mi tak zostało :)

Poprzednią niedzielę spędziłam w przesympatycznym towarzystwie Państwa R. Jadłam tam najlepsze w świecie faworki drożdżowe. Mięciutkie w środku i chrupiące na wierzchu. Miód malina. Mówię Wam lepszych nie jadłam.

U Państwa R. wyczaiłam takiego oto byczka. No cudowne ma oczęta.
   
50/365

Cały tydzień upłynął mi na tworzeniu. Mniejszych lub większych projektów. Ale o tym dopiero jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję i zapraszam ponownie :D