Wiosna w tym roku coś opóźnienie lekkie ma. Ja jakoś za bardzo nie narzekam, bo i po co jak na to wpływu nie mam. Bierę na spokojnie.
Wiosna to stan ducha. Pogoda rzecz pośrednia. A, że u mnie w głowie i nei tylko w głowie, wiosna i lato to nie jest tak źle. Choć z utęsknieniem czekam na zieloną trawę, zapach ziemi po majowym deszczu. I bzy. Moje ukochane. Już niedługo. Oj już nie długo.
Dziś w ramach przywoływania wiosny przez Piaskownicowe dziewczyny - pastelowe, wiosenne kolory =)
boskie foto!!
OdpowiedzUsuńMagda dziękuję.
UsuńZainspirowałaś mnie
cudowne zdjęcie! padłam!
OdpowiedzUsuń