26.o4.2001r. godzina 20.30 pojawiło się na świecie największe moje szczęście.
O miesiąc za wcześnie, ważące 2450 g, ale zdrowe, pomimo strachu w oczekiwaniu na jego przyjście.Od tego czasu minęło właśnie 7 lat. Kocham Cię Młodziaku, za to, że dajesz mi sile do działania i zmaganie się z losem. Bez Ciebie byłoby mi o wiele trudniej. A Twój uśmiech i Twoje szaleństwa rozpędzają wszelkie smutki. Kocham Cie całego.
100 lat dla mlodziaka a przede wszystkim dla dzielnej mamy !!!!
OdpowiedzUsuń100 lat dla Młodziaka. Żeby zawsze dawał swojej super mamie turbodoładowanie i zeby im obojgu uśmiech nie znikał z buziaków.
OdpowiedzUsuńwłasnie 100 lat dla mlodziaka
OdpowiedzUsuńa dla super mamy duzo buziakow !!!!
spóźnione sto lat!!
OdpowiedzUsuńiii... kurczę.. jak czas płynie!! tak pomyślałam- w 2001 roku byłam w gimnazjum, wydaje mi się to tak niedawno A Z DRUGIEJ STRONY to 7 lat! I bobas ze zdjęcia wyrósł na młodego chłopa! o nara , Kasia ta notka skłoniła mnie do jakiejś hmm.. rozkminki..
spóźnione ale baaardzo szczere WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla MŁODZIAKA :)
OdpowiedzUsuńTa data jest mi szczególnie bliska, bo to i moje urodzinki ;)
a co z tatusiem tego przeslicznego mlodziaka
OdpowiedzUsuń??