czwartek, 17 lipca 2008

Misia i facetowy prezent

Przedstaiam Wam misię Anastazję. Jest baletnicą, ma z 30 cm wzrostu i jest szyta ręcznie przez moje własne rączki. Jestem z niej bardzo, ale to bardzo dumna.I prezent na odgadnięcie zagadki Młodziakowego sprzętu. Wygrał facet, a wiadomo ciężko się robi dla chopaków. Bo ani kwiatka się nie da ani motylka. Zrobiłam więc coś z jego dziewczyna. Maleńki adresownik. To coś szklane, to taka duza akrylowa kropelka, a pod nią przyklejone zdjecie Kamilci_w :)
Po minie obdarowanego było widać, ze się podobało. Chyba.

8 komentarzy:

  1. Misia jest przecudna :) Zdolniacha z Ciebie!
    Prezencik dla Sławka też super, świetny pomysł z tą kropelką!

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna misia! *___________* zakochałam sie w niej po prostu... *,*

    i super pomysł z kropelką ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Katasiaczku... Twoje misie.. to mistrzostwo świata o_O

    Nie mogę wyjść z podziwu, że można ręcznie zrobić coś takiego O_o

    Piękny! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. dziekuje och jak mi milo.

    Jasz misie szyje sie latwo :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wymacałam i wyśliniłam tego misia ^^
    Na żywo jest JESZCZE piękniejszy *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka ta Anastazja piękna :)
    Zdolna jestes :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Misia Anastazja pierwsza klasa :)))
    Zdolna z Ciebie kobieta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Misia jest cudowna (miałam okazję ją podotykać troszeczkę).
    O takim zastosowaniu kamyczka jeszcze nie wiedziałam. Super.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie :D