środa, 8 października 2008

Taka jedna ...

Małpa, zwana Kalanchoe, wyzwała mnie. Znaczy, ja ją wyzwałam, i zmusiłam do tego, żeby i ona mnie wyzwała. Ot mądra jestem. Sama tego chciałam.
Wyzwanie brzmiało "Kot w butach", a że ja jestem ambitna to uwinęłam się w jeden wieczór. Powstało takie oto coś Nie jest tak źle, chyba. Najważniejsze jest to, że owy kot natchnął mnie do pewnego projektu.

9 komentarzy:

  1. ale jaka ma czuprynę! fajny kot w butach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale fajny kotek w butach :D
    Bardzo ładny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to teraz mnie natchnęłaś.
    Podoba mi się Twój pomysł na Kota w butach.
    Będę ,,przepraszać się,, z igłami chyba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny
    pomysł nie mój, ja go z lekka zmodyfikowałam do własnych potrzeb

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny koteczek. Bardzo fajny pomysł i wykonanie.
    Pozdrawiam
    Makneta

    OdpowiedzUsuń
  6. Buty to absolutna klasyka - czerwone!! Podziwiam, dy komuś sie chce jeszcze machać igłą w innym celu niż szycie scrapów:)

    ps. widać, że czasowe awarie kompów mogą być błogosławieństwem :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie :D