środa, 4 marca 2009

Maraton i złe połączenia

Jestem spragniona wyzwań, bardzo spragniona. Postanowiłam, więc zabrać udział w Maratonie Scrapowania Uwielbiam takie wyzwania, są dla mnie silą napędową, zmuszają do myślenia, kombinowania, rozwijają mnie. Bo nie cierpię stagnacji. Może nie zawsze mi wszystko wychodzi tak jak bym chciała. Wiadomo, rączki czasem nie chcą nadążać za pomysłem, który siedzi w głowie. Coś tak myślę, że z połączeniami w mózgownicy jest nie tak, na szczęście nie tylko ja tak mam. A to jest wynik właśnie takich złych połączeń. Lift równoległy z edycji Nulki Liftowałyśmy pracę Badankii moja interpretacja. No nie podoba mi się zuuuupełnie

6 komentarzy:

  1. dlaczego zaraz złe? no może karkołomne....
    sam scrapek już trudny był wielce, jak na niego spojrzałam od razu wiedziałam, że ja to chyba niekoniecznie.... a ty walczyłaś dzielnie :)
    ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za otuchę :) fakt połączenie karkołomne

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak miło że Ty też się dołączysz do wyzwania...
    Oj załoga rośnie w siłę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. E tam, wcale nie jest tragicznie. Lepiej by wyglądało zapewne ciemne tło, ale źle/paskudnie nie jest na pewno! I jakie masz booosssskie stemple (te litery), ojejju o_O

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ciemnym tle wyglądało paskudnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie :D