Jestem spragniona wyzwań, bardzo spragniona. Postanowiłam, więc zabrać udział w
Maratonie Scrapowania 
Uwielbiam takie wyzwania, są dla mnie silą napędową, zmuszają do myślenia, kombinowania, rozwijają mnie. Bo nie cierpię stagnacji. Może nie zawsze mi wszystko wychodzi tak jak bym chciała. Wiadomo, rączki czasem nie chcą nadążać za pomysłem, który siedzi w głowie. Coś tak myślę, że z połączeniami w mózgownicy jest nie tak, na szczęście nie tylko ja tak mam. A to jest wynik właśnie takich złych połączeń. Lift równoległy z edycji
Nulki Liftowałyśmy pracę
Badanki
i moja interpretacja. No nie podoba mi się zuuuupełnie
Uwielbiam takie wyzwania, są dla mnie silą napędową, zmuszają do myślenia, kombinowania, rozwijają mnie. Bo nie cierpię stagnacji. Może nie zawsze mi wszystko wychodzi tak jak bym chciała. Wiadomo, rączki czasem nie chcą nadążać za pomysłem, który siedzi w głowie. Coś tak myślę, że z połączeniami w mózgownicy jest nie tak, na szczęście nie tylko ja tak mam. A to jest wynik właśnie takich złych połączeń. Lift równoległy z edycji Nulki Liftowałyśmy pracę Badanki
i moja interpretacja. No nie podoba mi się zuuuupełnie
dlaczego zaraz złe? no może karkołomne....
OdpowiedzUsuńsam scrapek już trudny był wielce, jak na niego spojrzałam od razu wiedziałam, że ja to chyba niekoniecznie.... a ty walczyłaś dzielnie :)
ściskam!
Dziękuje za otuchę :) fakt połączenie karkołomne
OdpowiedzUsuńO jak miło że Ty też się dołączysz do wyzwania...
OdpowiedzUsuńOj załoga rośnie w siłę ;)
Mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńE tam, wcale nie jest tragicznie. Lepiej by wyglądało zapewne ciemne tło, ale źle/paskudnie nie jest na pewno! I jakie masz booosssskie stemple (te litery), ojejju o_O
OdpowiedzUsuńNa ciemnym tle wyglądało paskudnie
OdpowiedzUsuń