czwartek, 3 czerwca 2010

I znowu...

... zdjęcia.
Podjęłam wyzwanie zrobienie 365 zdjęć. Zaczęłam od czerwca.
Teraz to pikuś, ale co jesienią i zimą :P
E tam, dam radę. Będę męczyć Młodego i dzieci koleżanek, psa, kota, mokre liście, kasztany i inne cuda niewidy.

A dziś zdjęcia czerwcowe.

Przepysznej urody truskawki. Kocham, uwielbiam. Mogę je jeść kilogramami, tak samo jak arbuzy.
1/365

Młodzik postanowił nauczyć się jeździć na deskorolce. Ba nawet powiedział, że sam se kupi kask i urządzenie jeżdżące. Jutro idziemy po zakupy :) Proszę zwrócić szczególną uwagę na delikatnie wysunięty język, pomagający otrzymać równowagę.

2/365

A na koniec moja najnowsza modelka :)
Czteromiesięczna Julia. Noooo słodziak. A ten jej uśmiech. Czadowy.
Julia jest córką J. i M oraz siostrą M.
To na jej chrzest były o te zaproszenia.
Już niedługo pokażę mini relację z tego wydarzenia.
Oj uwielbiam robić zdjęcia takim słodziakom. Sa takie naturalne, bez udziwnień w minach i takich tam tekstów" Nie fotogeniczna jestem " :P
3/365

2 komentarze:

  1. Truskawki też uwielbiam, ale jak est na nie sezon to nie bardzo, bo wiem, ze jest ich pod dostatkiem i samym widokiem się najadam :)
    Najchetniej bym je jadła zimą :D

    A takie małe szkraby są po prostu cuuudowne :)

    P.S. trzymam kciuki za wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za wyzwanie. Rowniez pokusilam sie na systematyczne umieszczanie prac w czerwcu. Calego roku chyba jednak nie dalabym rady... Bede kibcowac, bo zdjecia bardzo ladne:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję i zapraszam ponownie :D