no śpiewu chyba nie było, bynajmniej ja nie pamiętam :p Ale była pizza, biszkopt HAHAHHAHAHAH i zakalec. Cudowna to była sobota. Takiej mi właśnie trzeba było od dawna. J. chyba też. Gadałyśmy, jadłyśmy i chichotałyśmy. J. uwielbiam szaleństwa z Tobą i nie tylko szaleństwa. Buziaki ogromne
BOSKIE!!!
OdpowiedzUsuńa mnie nie zaprosiły :P
OdpowiedzUsuńbawiłyście się w czilllliderki? ahahaha
OdpowiedzUsuńNeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńto peruki bylyyyyyyyy z lokami :p