poniedziałek, 13 grudnia 2010

Zimowych

historii ciąg dalszy, bo zimę chyba mamy w pełni. Śniegu po kolana, jeziora zamarznięte, rzeka nawet odrobinkę skuta lodem. Ale fajnie jest. Tylko weekendy jakieś krótkawe. Ale daliśmy radę z Młodziakiem wyskoczyć na parę chwil śnieżnego szaleństwa. Zmarzliśmy na kość, znaczy ja zmarzłam bo Młode nie miało kiedy :)

HBM 10

Zima fajna jest, no chyba że pada marznąca mżawka, a samochodzik pokrywa się "piękną" warstwą lodu. A potem okazuje się, że wcale nie taki piękny ten lód, bo pod nim elegancko pęka przednia szyba i trzeba ją wymienić.

Pomimo niewielkich niedogodności, zima spoko jest.

1 komentarz:

Dziękuję i zapraszam ponownie :D