71-365
Młode szalało z autkiem zdalnie sterowanym, niestety zawiodły odrobinkę i akumulatory i zawieszenie. Jednak dzielnie przedzierało się przez lodowe dróżki.
G. obczajał aparat i muszę przyznać, że idzie mu to coraz lepiej. Zdolna z niego bestia.
Lubię takie zamglone, jak to mówi moja koleżanka "niedopowiedziane" zdjęcia.
A to już dzieło Młodego :)
Spacer zaliczam do udanych. Chwile spędzone razem, świeże powietrze, ruch, no i oczywiście kolejna porcja zdjęć na scrapy :)
Super :) ALe u was zima, u nas padało od wczoraj i w sumie dużo napadało, ale topić się zaczęło już... Z karmnika sople długie zwisają :)
OdpowiedzUsuńA ja z utęsknieniem na twoje scrapy czekam :)
u nas zima po kolana i pas :p
OdpowiedzUsuńA scrapy będą będą. Już zaczyna cos śmigać po głowie :D