Na tę okoliczność powstała lalka, bo przecież wiadomo, że każda dziewczyna powinna mieć szmacianą lalę, bez różnicy czy ma lat 2 czy 21.
Jubilatce bardzo przypadła do gustu. Pokazuję więc ją i Wam.
Dodatkiem do lalki był oczywiście kot. Bo O. jest fanatyczką kotów w każdej postaci. Kot jest zrobiony z modeliny i ozdobiony brokatem. Masakrycznie ciężko zrobić dobre zdjęcie fioletowemu kotu.
I jeszcze kartka. Ot taka prosta. Tworzona wspólnymi siłami z G.
Pierwotnie była bez motylka. Jednak czegoś mi brakowało i G. zaproponował dodanie motylka. Prawda, że od razu lepiej się prezentuje. =)
A na koniec backstage z sesji lalkowej. Zdjęcie by Groszek.
Piękna lala, tylko ma specyficzny wyraz twarzy ale idzie sie przyzwyczaić. A kociak cudasny ale juz niechcacy stracił juz źrenice w oczku :) ale i tak nie zabiera mu to wogóle uroku.
OdpowiedzUsuń:* wiem wiem zezowata z lekka jest :P
OdpowiedzUsuńLakierem do paznokci źrenice można namalowac:D