Razem z Młodziakiem wsiedliśmy na rowery i popedałowaliśmy. Słoneczko cudownie przygrzewało, wiaterek chłodził, wszędzie pachniało kwitnącymi jabłoniami, a drogę umilały nam skowronki.
Domek znajomych jest takim domeczkiem z klimatem, a w kredensiku stoją cudowne stare filiżanki i kieliszeczki odziedziczone po babci i dziadku. Lubie tam przebywać. K. piecze przepyszny chleb na zakwasie- najpyszniejszy jest ze świeżym masełkiem.
Obok domu jest sad wiosną pachnący kwitnącymi jabłoniami, a latem i jesienią błyszczącymi jabłkami. Młodziak kocha to miejsce, bo można znaleźć w składziku stare rynny, które Młodziak kocha układać.
Niedaleko domu jest jezioro i lasy, no mówię Wam miejsce cudowne.
Korzystając z okazji, ze oboje byli w domu, zrobiłam im parę zdjęć. Na pamiątkę i do albumu dzieckowego.
Z tego zdjęcia jestem dumna. Wyszło całkowicie przypadkiem i chyba takie są najfajniejsze.
ślicznie! taki klimacik się wyczuwa na zdjeciach...
OdpowiedzUsuńalez piękne masz to ostatnie zdjęcie!!! bomba!!
OdpowiedzUsuń