Razem z Młodziakiem wsiedliśmy na rowery i popedałowaliśmy. Słoneczko cudownie przygrzewało, wiaterek chłodził, wszędzie pachniało kwitnącymi jabłoniami, a drogę umilały nam skowronki.

Obok domu jest sad wiosną pachnący kwitnącymi jabłoniami, a latem i jesienią błyszczącymi jabłkami. Młodziak kocha to miejsce, bo można znaleźć w składziku stare rynny, które Młodziak kocha układać.
Niedaleko domu jest jezioro i lasy, no mówię Wam miejsce cudowne.

Korzystając z okazji, ze oboje byli w domu, zrobiłam im parę zdjęć. Na pamiątkę i do albumu dzieckowego.
Z tego zdjęcia jestem dumna. Wyszło całkowicie przypadkiem i chyba takie są najfajniejsze.

ślicznie! taki klimacik się wyczuwa na zdjeciach...
OdpowiedzUsuńalez piękne masz to ostatnie zdjęcie!!! bomba!!
OdpowiedzUsuń