sobota, 15 sierpnia 2009
Rowerowo i przyrodniczo
20 km dziś przepedałowałiśmy z Młodziakiem. Wróciliśmy troszkę zmęczeni, ale za to szczęśliwi. Lasem jechaliśmy, z dala od ulic, szumu i samochodów Sama przyroda. Połamane konary, żaby, zające, i ta cisza. Sama rozkosz. Młode trochę jęczało, bo ciut pagórków było, ale wytrwał. Nawet na mapę nie musieliśmy patrzeć, bo szlaki rowerowe są super oznaczone. Nie ma mocy, żeby się zgubić. Tego mi było trzeba. Oderwania się od komputera, krzesła, domu. Chyba niedługo to powtórzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jeszcze powiedz, że Ty byłaś CICHO to już w ogóle padnę! ahahahhaa
OdpowiedzUsuńZakłócałaś trajkotaniem przestrzeń ? :P
o rety sikaaaam
buziol podróżniczko :*:*
Ale fajnie ,też tak chce
OdpowiedzUsuńOdezwała się milczka największa :P
OdpowiedzUsuńA właśnie, że byłam cicho :P
No czasem coś do Młodego powiedziałam
Buziaki :*
superowo!
OdpowiedzUsuńmoże jakiś mini albumik powstanie :D