Uwielbiam patrzeć, na żerujące ptaki. Kocham sikorki, jemiołuszki i inne cudowne ptaszęta zimowe. Pod oknem mam kilka dorodnych jarzębin. Wczoraj obległy je jemiołuszki. Co to był za widok. Rozkosz dla oczu i uszu. Tak tak moi drodzy uszu. Bo ptaszki te przelatują stadami, krążą i podczas tych lotów ich maleńkie skrzydła wydają cudowny, delikatny dźwięk, przeszywanego powietrza. Z jarzębin prawie nic nie zostało. Tylko na białym śniegu, czerwony dywan z niezjedzonych jarzębinowych owoców.
Jakość zdjęć niestety tak jak widać, ale mróz -15 i gołe dłonie, nie pozwoliły mi na zrobienie super żylet.
Rany, ale cudne!!! Uwielbiam obserwować ptaki, a jemiołuszek jeszcze nigdy w życiu nie widziałam na żywo... Wróble dokarmiam za oknem i się cieszę, że przychodzą - dziś co godzinę im dosypywałam :)
OdpowiedzUsuńNiezależnie od Twoich zastrzeżeń to bardzo piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńprzepiękne!!! i zdjęcia, i ptaki :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!!!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie
OdpowiedzUsuńja widziałam u mnie na osiedlu jedna,ale zanim doszlam do tego ,ze to wlaśnie jemioluszka,bo do tej pory tylko z książek znam,to mi uciekła:)nim aparat wyjęłam:)
Dzięki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńTores, ja tak mam z sikorkami. Godzinami mogę na nie patrzeć
Jedną? to dziwne, bo jemiołuszki latają stadami
ué bonitos!!!!
OdpowiedzUsuńAle ślicznusie :)
OdpowiedzUsuń